Dni przeciekają mi przez palce. Czas przepływa z Nie-Wiadomo-Skąd do Nie-Wiadomo-Dokąd, a ja wiszę w nim i jestem zmęczona. Tak bardzo zmęczona. Zmęczona staraniem się go złapać. Wiszę biernie i obserwuję marnowane sekundy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz